dale cooper |
Wysłany: Śro 22:21, 03 Maj 2006 Temat postu: teksty |
|
dni przestępne
wszystko wydarza się na odwrót,
zapamiętuje wspak. ci, którzy odeszli
zrobili to na niby, ciągle sprzątają i ścielą
łóżka, chociaż już nie swoimi rękoma.
im bliżej jestem tych miejsc i zdarzeń, które
tkwią jak nasiona w ziemi, tym mniej
staram się zrozumieć i wyjaśnić, tym więcej
nie być. nigdy nie wychodzi do końca,
jakby świat chciał zatrzymać jeszcze na jakiś
czas to, na co mówię ja, to, na co mówią on,
to, o czym mówią, to chwilowa niedyspozycja,
taki dołek do którego wpada się
na kameralną imprezę z innymi robaczkami.
taki czarny humor, który podobno ratuje
przed chorobami, szczególnie serca.
i tak jak napisane na początku, będzie zawsze.
w sen się obrócisz
zegar żywe zwierzę warczy
na ścianie. kołysanka boli i niesie
w sen. ojcze, który jesteś
w niemczech u swojej siostry
chciałbym powiedzieć coś
ważnego ale zepsuły mnie
dyskusje o współczesnym świecie
przestałem w ciebie wierzyć zaraz
po świętym mikołaju. obudź mnie
kiedy stanę się nieznośny. w kolejnej
klatce ojciec stoi w fioletowym
garniturze, matka w czerwonej sukni
z białym kwiatem wpiętym w serce.
między nimi, między innymi ja,
stokrotka w dłoni. zdjęcie jak papierek
lakmusowy zmienia zabarwienie.
obudź mnie, zanim przytulimy się
jak liście zagrabione tuż przed spaleniem.
rozbieg
śni się twardy wafel śniegu chociaż wrzesień
dopiero zaczyna kąsać dymem. mrużymy się
na siebie pod łaciatym drzewem i zgniatamy
aluminium. pustawa przestrzeń wokół
wydaje się dopełniać obrazu zagubienia. krzyż
papieski obok małego kościoła rozświetla się
na biało. ładna kompozycja z nitkami świateł
z autostrady. powietrze nie zdążyło jeszcze ostygnąć,
zamknięte w żelbetowych konstrukcjach. dopiero
wracając obok lasu zimny nurt wpływa pod ubrania
i zostawia drobne grudki na skórze. śmiejemy się,
dokumenty składane po południu wydają się abstrakcją.
szczególnie curriculum vitae z naciskiem na to pierwsze. |
|